środa, 30 października 2019

Wszystko było zsynchronizowane jak w szwajcarskim zegarku






Parterowe domy są bardzo popularne. Na wiosnę przekazaliśmy w powiecie wołomińskim dom Katarzyna 12 ogrzewany pompą Carrier.



Jak do tego doszło, że zaczął Pan współpracę z ES?

Najpierw, długo nosiłem się z zamiarem zbudowania domu. Wreszcie coś swojego. Nikt ze znajomych nie był po takim doświadczeniu, więc musiałem sam znaleźć wykonawcę mojego pomysłu. Dzisiaj chyba najszybciej i najłatwiej znaleźć informacje w Internecie i tam też znalazłem stronę ES z bogatą ofertą projektów. Nie znam się na budownictwie, dlatego szukałem firmy, która kompleksowo mnie obsłuży. 

Jakie argumenty przemawiały za współpracą z ES?

ES to bardzo konkretna firma! W moim przypadku za ES przemawiały dwa poważne argumenty. Pierwszym z nich była kompleksowość oferowanych usług. Ja miałem być, akceptować bądź dać uwagi, złożyć stosowne podpisy, czekać na efekt końcowy. Drugim istotnym argumentem była pomoc w finansowaniu tego przedsięwzięcia. Obawiałem się, że mogę nie dostać kredytu na dogodnych warunkach. Okazało się, że dzięki pomocy ES dostałem atrakcyjny kredyt, który pozwolił rozpocząć budowę. 

Jak przebiegała współpraca z ES?  

Bez zarzutu! Zaraz po wpłacie pierwszej transzy, rozpoczęły się prace na budowie. Wszystko działo się według wcześniej uzgodnionego harmonogramu. Starałem się odrazu po zakończeniu wybudowanego etapu wysłać finanse na kolejny etap. To, co mnie zaskoczyło na plus to fakt, że obyło się bez opóźnień. Ekipy budowlane i wykończeniowe wchodziły na plac budowy jedna za drugą, żeby wykonać swoją część prac. Wszystko było zsynchronizowane jak w szwajcarskim zegarku. Ja tylko starałem się terminowo płacić. 

Który z etapów współpracy z ES budził Pana największe obawy, a który nie robił wrażenia? Czy obawy były uzasadnione?


Każdy, kto rozpoczyna budowę domu ma mnóstwo obaw. Po pierwsze, jest to bardzo poważna inwestycja finansowa. Po drugie, na wielką próbę wystawione są nasze relacje z rodziną i wykonawcami projektu. Po trzecie, presja czasu i chęć szybkiego zamieszkania w wymarzonym domu też odciskają swoje piętno na naszych nerwach. Byłbym szalony gdyby było inaczej. Na szczęście moje największe obawy, które były związane z finansowaniem, zostały rozwiane na samym początku współpracy z ES. Potem to już tylko martwiłem się, czy pogoda będzie nam dopisywała. Dopisała! Całość zamknęliśmy w ciągu 10 miesięcy. To świetny wynik. Z ES mogę budować następne domy. 

czwartek, 3 października 2019

Doradca kredytowy ES zaproponował mi atrakcyjne wstępne warunki



Na początku roku przekazaliśmy bardzo ładny dom Pani Elżbiecie i Panu Tomaszowi. Dom Blanka 38 z oferty ES został wybudowany w rejonie Wrocławia. Jaki był przebieg budowy domu dowiecie się w naszym artykule.


W jaki sposób trafił Pan do firmy ES?

Na firmę ES trafiłem dzięki Internetowi. Przejrzystość wszystkich działań, rzetelność, kompleksowa obsługa i usługi oraz szybkość wykonania skusiły mnie do spotkania z przedstawicielem firmy ES. Podczas tego spotkania okazało się, że całe przedsięwzięcie będzie koordynował jeden człowiek, co przypieczętowało moją decyzję w wyborze ES na wykonawcę mojego domu.

Ile czasu trwałą budowa?

Od pierwszego spotkania z przedstawicielem ES do zakończenia budowy minęły prawie 2 lata. Pierwsze spotkanie odbyło się w marcu 2017 roku, budowa ruszyła już w listopadzie 2017 roku, a finał nastąpił w lutym 2019 roku. W tym czasie były dwie zimy, a zimą prace budowlane raczej nie są wskazane, jeśli nastawiamy się na wysoką jakość. 

Który projekt domu Pan wybrał z oferty ES i dlaczego?

Projekt domu starałem się dobrać do moich możliwości finansowych, posiadanej działki oraz pod kątem wymagań rodziny. Wśród bogatej oferty projektów domów udało mi się znaleźć idealny dom, który po dokonaniu kilku zmian projektowych połączył wszystkie te aspekty. Mieszkam w domu Blanka 38. Dodatkowym atutem tego projektu jest stosunek powierzchni podstawy domu do powierzchni użytkowej i nowoczesny design. 

Na czym polegały naniesione do projektu zmiany?

Zmiany nie były diametralne. Zmodyfikowałem dolną łazienkę oraz kotłownie. 

Wróćmy na chwilę do pierwszego etapu współpracy z ES. Jak wyglądał schemat finansowania budowy Pana domu?

W tej kwestii w zupełności zaufałem firmie ES i współpracujących z nimi bankami. Doradca kredytowy ES zaproponował mi atrakcyjne, wstępne warunki finansowania oparte na umowach pożyczkowych, dzięki którym koszty początkowe miałem rozłożone na raty. Potem przerzucaliśmy koszty na w poszczególnych etapach budowy domu. 

Jakie są Pana wrażenia po zakończonej współpracy z ES?

W tej chwili czekamy na odbiór techniczny budynku. Uważam, że całość powstawała sprawnie, fachowo i zgodnie z ustaleniami, bez zbytniego obciążania mojego portfela. Na etapie wykończenia domu pojawiły się pewne komplikacje, ale udało się nam wspólnie im zaradzić i budowę zamknęliśmy w rok i trzy miesiące. To dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że średnio na ekipę budowlaną czeka się dzisiaj około dwóch lat i budowaliśmy dom w wykonaniu pod klucz. Ja mam dom w niespełna półtora.